poniedziałek, 24 listopada 2008

Widoczki

Zamieszczam kilka obrazków znalezionych w moich zbiorach. W sumie nic ciekawego ale nie chce mi się zgrać nowych na kompa więc umieszczam to co mam.










sobota, 11 października 2008

Na zajęciach

Zjazdy, szkoła, ludzie tak to wszystko bywa dość męczące. W związku z tym postanowiłyśmy z Kasieńką trochę urozmaicić zajęcia. Miałyśmy w tym czasie różne "fazy", a oto ich efekt.


To na górze ma być niby złość.

Tutaj natomiast mamy smutek (muszę wam pisać co ta są za uczucia bo czasem jest to trudne do zgadnięcia).

A tu języki.

Radość :D

Wiem, że nie wygląda ale to ma być miłość.

Buziaki.

Zdziwienie, nie strach, tylko zdziwienie.

Azjatycki akcent.

Oczko.

Znudzenie.


....................................................

piątek, 1 sierpnia 2008

W pracy

Oto kilka zdjęć z mojej pracy. Oczywiście jeśli jest coś naprawdę wartościowego do sfotografowania to Marta zostawia aparat w domu...

Leon, wielki, mały york.

Ja z małym El Paso.

Ja i Poziomka.

Znowu ja z Poziomką.

Ola moja super koleżanka z pracy.

Poziomka i jej sposób na życie.

czwartek, 31 lipca 2008

Po pracy...

Ojejku dawno mnie tu nie było. Dzisiaj tylko te kilka zdjęć jutro postaram się może coś więcej dodać. Teraz w wakacje jak jest ciepło to staram się bratać z przyrodą. W weekend wybrałam się na wycieczkę powiedzmy "nadwiślańską". W sumie nic ciekawego nie było, zresztą sami zobaczcie.

Wisła.

Stary kościół przy drodze nad Wisłą.

Dla odmiany Bzura.


Znowu Wisła ( i dziadek).

Wieża jaskółki....

Motylos.

Pająkos.

Dalej to zdjęcia z działki. Nie wzięłam książki i strrrrasznie mi się nudziło a byłam do tego zła więc robiłam zdjęcia byle czemu.




Wiem, wiem mało się postarałam ale za to następnym razem......

piątek, 18 kwietnia 2008

Różności

Penie się zastanawiacie co skłoniło mnie do napisania notki. Tak, to znowu szkoła i zamiast pisać pracę lub się uczyć wybieram jak zawsze cokolwiek innego. W tej notce postanowiłam umieścić kilka rzeczy naraz. Z każdej z nich mogłabym zrobić oddzielną notkę ale po pierwsze mi się nie chce a po drugie nie wiem czy oddzielnie byłyby wystarczająco ciekawe (co nie oznacza że razem wzięte są ciekawsze). Ogólnie chcę tak w skrócie pokazać co tam sie ostatnio u mnie działo. Najpierw zacznę od wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Flaga na wietrze wydawała mi się wyjątkowo interesującym tematem na zdjęcie.

Widok Warszawy z tarasu MPW.

To samo.

Nie mogłam się powstrzymać, musiałam to zdjęcie umieścić tutaj. Pani A. i Pan D. na tarasie :D

Samolot w MPW. A niżej już inne wydarzenie a mianowicie koncert Feel.

Było naprawdę świetnie.

I jak on wyglądał w tych spodniach!!! Ehh....

Antonina?? A Ty co tutaj robisz łobuzie?? Zawsze się wszędzie wepcha :D

Spacer po Starych Powązkach. Mam dużo takich zdjęć ale wybrałam tylko te kilka.

I co wy na to??

No na razie to koniec jak mi się będzie chciało to poumieszczam jakieś inne różności.



"Wszelkie niezadowolenie z tego, czego nam brak, płynie z braku wdzięczności za to, co posiadamy."
Daniel Defoe

środa, 19 marca 2008

Wyprawa do Łazienek

Wiem, że dawno mnie tu nie było ale tak jakoś wyszło. W tym poście zdam sprawozdanie z wycieczki do Łazienek. Pomysł oczywiście wyszedł od Marty Z. Mieliśmy wolną sobotę więc pomyślałam, że fajnie by było tak całą grupą pójść do Łazienek. Miało iść 6 osób ale pogoda nie dopisała i połowa zrezygnowała (obiecałam, że nie będę krzyczeć) więc poszłyśmy w trójkę: ja, Aga i Gosia. Oto co widziałyśmy i czego doświadczyłyśmy.

Wiewióry jak widać nie miały skrupułów i były chętne do współpracy (aczkolwiek niektóre były strasznie rozwydrzone).

Sikoreczki też były sympatyczne i wcale się nie bały (już bardziej bała sie Gosia ;)).


Pojawiło się też małżeństwo kaczuszek. Jak widać Pan Kaczor podchodził z większa rezerwą.

Pan lew jakiś taki sztywny był (może nie lubi odwiedzających).

Pani wrona była zadowolona (tak mi sie zrymowało).

Hmm to mój ulubiony posąg, ciekawe dlaczego??






Jakiś zabyteczek.

Sroczka na drzewie.

Dzikie żądze tak nazwałam ten posąg.

Pałac na wodzie.

Paw chętnie pozował do zdjęć za odpowiednią opłatą (trochę prosa mu sypnęłam).

Fajnie zdjątko, nie??


Znów paw.

Śliczne mandarynki.Tym razem Pan jest odważniejszy.

Łabądek.

Inny profil.

Poszanowanie zabytków. Ehh ta dzisiejsza młodzież ;)

Widoczek.

Ja z Agą. Oczywiście musiałam stanąć w nienormalnej pozie bo nie byłabym sobą.

Kto pierwszy spuści wzrok. Gra na wytrzymałość. Aga się nie poddała i już tydzień tam stoi :)


Ja wolałam nie zadzierać z takimi typami.

Aga z Gosią pod najsławniejszym pomnikiem Warszawy. Takie artystyczne zdjęcie. Poniżej kilka widoczków z drogi powrotnej. Pogoda się poprawiła i było sympatycznie.




Mam nadzieję, że to wam wystarczy. No to do następnej notki.


"Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, zrób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą, są policzone."
Michael Landon